Cześć, z tej strony Dawid Kozar z Akademii Zduństwa i dziś jesteśmy nieopodal Wrocławia w gminie Kąty Wrocławskie.
Działa się tutaj przykra sytuacja z rodziną, nie będę jej opisywał, ale skrzyknęliśmy absolwentów w Akademii Zduństwa – chłopaków z dobrymi serduchami aby razem z nami zbudowali tej rodzinie piec.
Dlaczego akurat piec? Ponieważ jest to najtańsze źródło ogrzewania.
Będzie to urządzenie grzewcze na podstawie stalowo-szamotowego rdzenia i szamotowej akumulacji spiętej kątownikami.
Zatem, jak będzie wyglądał nasz pierwszy dzień?
Wyburzymy sobie ściany pomiędzy dwoma pomieszczeniami tak aby piec i jego ciężar był oparty na ścianie nośnej, ponieważ stropy są drewniane i nie wiadomo jaką mają nośność. A tak jesteśmy zabezpieczeni przed tym, że może piec nam wpaść do sąsiada.
Kolejną rzeczą, którą będziemy robić pierwszego dnia to montaż paleniska podbudowy fundamentu oraz uzbrajanie tegoż oto pieca.
Dnia drugiego zajmiemy się montażem akumulacji, podłączeniem do komina naszego pieca oraz spięcie go w takie specjalne klamry. Równocześnie pierwszego i drugiego dnia chłopaki będą skręcać kanały z płyt krzemianowo-wapiennych o dużym przekroju, który będzie transportował ciepłe powietrze z obudowy pieca do dwóch najdalszych pomieszczeń oraz łazienki.
Dnia trzeciego zajmiemy się wykańczaniem.
Wytniemy podłogę, podłączymy powietrze z zewnątrz oraz zrobimy zabudowę szamotową. Zasiadkujemy i przygotujemy pod własną aranżację.
Piotr Batura, który koordynuje działania zduńskie w tym miejscu, ma niesamowicie wielkie serducho, naprawdę!
Gość przywiózł własnymi samochodami cały materiał. Skrzyknął chłopaków. Jesteśmy tutaj, pomagamy i każdy z nas po prostu układając cegiełkę cieszy się niesamowicie, że ta kilkuosobowa rodzina w końcu będzie mogła zagrzać swoje serducho przy tym piecu.
Dziękujemy, pozdrawiamy i życzymy wszystkiego dobrego.